Nad Podkarpacie nadciągają upały. Lekarz ostrzega: ze słońca korzystajmy z głową!

Po zimnym jak na okres letni i mocno deszczowym początku sierpnia, znów mamy na Podkarpaciu upały. Niedziela jest ciepła, ale temperatura jeszcze wzrośnie. Według prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w poniedziałkowe popołudnie termometry mogą pokazać w regionie (pomijając tereny podgórskie) nawet 32 stopnie C., a w kolejnych dniach kolejno: we wtorek do 33, w środę do 32, w czwartek do 30, natomiast w piątek – do 29 stopni C. Ochłodzenie ma nastąpić dopiero w weekend – w sobotę temperatura w stolicy Podkarpacia może jeszcze dochodzić do 27-28 stopni, ale w niedzielę nie powinna przekroczyć 25.

Mimo nawrotu prawdziwie letniego ciepła urlopowicze, którzy liczyli na wielogodzinny, błogi relaks pod chmurką, mogą się nieco rozczarować. Już od środy upałom towarzyszyć będą burze.

- W poniedziałek i wtorek nie powinno padać, jednak w środę i czwartek można spodziewać się intensywnych opadów. Prognozujemy bardzo silne burze, zwłaszcza w czwartek – z opadami gradu i wiatrem o prędkości 80 kilometrów na godzinę. W piątek również ma być burzowo, ale nie tak, jak w czwartek - powiedziała nam w piątek Ilona Śmigrocka, synoptyk INGW.

Według IMiGW, w ostatni pełny tydzień sierpnia (od 21 do 27) z zachodu ponownie nadciągnie nad Polskę gorące powietrze.

- Ta fala upałów może być jeszcze mocniejsza od tej, która jest teraz. Ale również trzeba spodziewać się burz. Warto dodać, że ciągu dwóch najbliższych tygodni mamy mieć na Podkarpaciu tzw. noce tropikalne, z temperaturą 19-20 stopni C. Jedynie w weekend powinno być troszkę chłodniej - informuje Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy IMGW-PIB.

Zdaniem Walijewskiego, mimo serii ciepłych dni mieszkańcy Podkarpacia nie powinni obawiać się suszy. Może natomiast wzrosnąć ryzyko pożarów – zwłaszcza w lasach.

Powody do radości mają wszyscy, którzy liczą na słoneczną jesień. Synoptycy prognozują, że po kolejnym lekkim ochłodzeniu, jakie ma nastąpić końcem sierpnia, wrzesień będzie w Polsce ciepły i suchy (temperatury w kraju mają wynosić średnio 12-15 st. C, w Rzeszowie 13-15), podobnie jak październik (kraj: 8-11 st. C, Rzeszów: 8-10).

- Zarówno w sierpniu, wrześniu, jak i październiku temperatura ma być powyżej normy termicznej - podsumowuje Ilona Śmigrocka.

Wysokie temperatury zachęcają do korzystania z rozmaitych form letniego wypoczynku. Należy jednak pamiętać, że upały to również ryzyko poważnych problemów zdrowotnych.

- Na słońcu przebywajmy wyłącznie z nakryciem głowy, które zabezpiecza przed udarem słonecznym. Koniecznie trzeba nawadniać organizm, dziennie przyjmować co najmniej dwa litry płynów. Kolejna ważna kwestia – jedno małe piwo, a kilka litrów piwa to znacząca różnica, nie można przesadzić. Zasada jest prosta: spożywamy alkohol, nie wchodzimy do wody. A decydując się na skok na główkę, musimy być świadomi tego, że resztę życia możemy spędzić na wózku inwalidzkim - zaznacza lekarz Artur Sadzikowski.

Internista z Jasła przypomina, że osoby mające na ciele znamiona, przed wystawianiem się na promieniowanie słoneczne powinni je zasłonić, np. za pomocą plastra. A co z kleszczami?

- Po spacerze w lesie warto wziąć kąpiel, bo tzw. forma przejściowa rozwoju kleszcza, której nie zauważymy, również stanowi zagrożenie boreliozą. Ale nie należy przesadnie bać się kleszczy. Gdy jednak już tego kleszcza mamy i jest on widoczny, nie trzeba od razu jechać do szpitala, nie jest to sytuacja zagrażająca życiu. Można samemu spróbować go wyciągnąć – nawet jak w skórze zostaną odnóża, z czasem zejdą wraz z naskórkiem. Jak ktoś chce skorzystać z pomocy specjalisty – jeśli na skórze pojawi się rumień, jest to wręcz konieczne – wystarczy udać się do przychodni, nawet następnego dnia - podkreśla Artur Sadzikowski.

Lekarz apeluje też o rozsądek do miłośników letniego grzybobrania.

- Jeśli ktoś ma wątpliwości, czy zebrane grzyby są tymi, które zna i nie ma pewności, że nadają się do spożycia, lepiej je wyrzucić - przestrzega Sadzikowski.