Niby powód do optymizmu, ale wskaźniki odnoszą się do sytuacji z pandemicznego 2021 r., wciąż jeszcze podlegającego części obostrzeń przeciwcovidowych, które mocno nadwerężyły sytuacją podmiotów gospodarczych i zatrudnionych w nich ludzi.
Miniony rok był dopiero lekkim odbiciem od stanu gospodarki pod dwóch trudnych ekonomicznie latach. To lekkie odbicie nie jest wielkim pocieszeniem dla przedsiębiorczości, bo o ile wskaźniki dotyczące zatrudnienia, płac, efektowności ekonomicznej przedsiębiorstw lekko zwyżkują, to badania poziomu optymizmu wśród przedsiębiorców i konsumentów raczej zniżkują. To efekt galopującej inflacji, obawami przed poważniejszymi skutkami wojny na Ukrainie, dominuje niepewność, co do przyszłości gospodarki w skali makro i mikro. O ile pracobiorców może cieszyć kolejna ustawowa podwyżka najniższego uposażenia, o tyle to samo zjawisko wśród właścicieli przedsiębiorstw budzi dokładnie odwrotne emocje.
Wzrost cen oba środowiska odbierają w ten sam sposób:
- dla pracowników oznacza to mniejszą siłę nabywczą pensji,
- dla właścicieli firm – m.in. trudne do określenia długoterminowe plany biznesowe. Interesujące są dane o budownictwie mieszkaniowym w regionie za ub. rok: wzrosła liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto (w zestawieniu rok do roku), ale znacząco spadła oddanych do użytkowania. Koniec minionego roku, to – jak twierdzą eksperci – dopiero początek tego, co zapowiada się w budownictwie mieszkaniowym, a co jest efektem znacznie większych trudności w uzyskaniu bankowego kredytu na własne M.
Co przez miniony rok poprawiło się w sytuacji Podkarpacia, a co wręcz przeciwnie? Szczegóły w naszej galerii
Deficyt fachowców w niektórych sektorach gospodarki utrzymuje się od lat, ale wydarzenia ostatnich trzech tylko spotęgowały to zjawisko. Fachowcy branży budowlanej migrują na rynki, na których stawki płac są niekiedy kilkukrotnie wyższe niż w Polsce.
Pandemia zmusiła część pracowników sektorów gastronomicznych i hotelowych do zmiany zawodu, bo ich zakłady pracy nie wytrzymały ekonomicznie obostrzeń przeciwkowidowych. Nagły i niespodziewany odpływ z naszego rynku pracy 0,5 mln Ukraińców, którzy wrócili bronić ojczyzny, spowodował wyrwę, której nie dało się natychmiast uzupełnić migrantami zarobkowymi spoza Unii Europejskiej, choćby z przyczyn formalno – prawnych. Deficyt przedstawicieli służb medycznych utrzymuje się od przynajmniej dwóch dekad, bo obok publicznej służby zdrowia powstała potężna konkurencja ośrodków niepublicznych, ale liczba pielęgniarek i lekarzy pozostaje taka sama. A może być gorzej, bo średnia wieku polskiej pielęgniarki bliska jest progu emerytalnego.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?