PROGRES Kawęczyn szkoli młodych piłkarzy. Ich szkółka to coś więcej niż tylko treningi piłkarskie

- Pomysł na szkółkę mieliśmy już na początku roku, ale dopiero wsparcie i zaangażowanie rodziców przekonało nas, że jest ona niezwykle potrzebna - opowiada Zenon Filipek, prezes Klubu Sportowego PROGRES Kawęczyn.

- Do tej pory, jeśli jakiś młody sportowiec z naszej miejscowości chciał szkolić się w piłce nożnej, jego rodzice musieli dowozić go np. do Ropczyc. Teraz jest znacznie prościej - cieszy się prezes.

W tej chwili w szkółce jest 20 młodych zawodników. Od początku frekwencja na zajęciach nie spadła poniżej 90 proc.

- Trzeba docenić za to naszych piłkarzy i ich rodziców. Są w to wszystko bardzo zaangażowani - mówi prezes klubu PROGRES Kawęczyn.

Zaczęło się od jednej drużyny, ale zarząd klubu myśli już o rozszerzeniu i otwarciu dodatkowego naboru. Obecna kadra składa się z dzieci w wieku od 10 do 12 lat. Młodzi sportowcy przyjeżdżają na treningi nie tylko z Sędziszowa Młp., ale również z okolicznych miejscowości. Do zarządu zgłaszają się już kolejni rodzice, którzy pytają o możliwość zapisania do szkółki swoich młodszych pociech i jak mówi sam prezes, najpewniej na przełomie roku ogłoszony zostanie nabór dla zawodników urodzonych po 2010 roku. Jeśli chodzi o sportową edukację dzieci w szkółce, to uczestniczą one nie tylko w standardowych treningach piłkarskich. W poniedziałki organizowane są zajęcia judo, w których wszyscy uczestniczą równie chętnie co w treningach.

- Staramy się tym dzieciom zapewnić coś więcej niż tylko naukę gry w piłkę – opisuje prezes Filipek.

Futbol to sport nie tylko dla mężczyzn, a szkółka PROGRES to udowadnia. W kadrze jest jedna dziewczynka, Klaudia, która świetnie sobie radzi w rywalizacji z chłopakami, a w uznaniu za wyniki otrzymała powołanie na zgrupowanie kadry Podkarpacia. To pierwszy taki przypadek w historii klubu, a w kolejce po powołania do kadry wojewódzkiej czekają już następni młodzi zawodnicy.

- W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim zawodnikom, działaczom i kadrze trenerskiej – za wkład i pracę z naszą młodzieżą, a także rodzicom – za wsparcie i pomoc, bez której tego projektu nie udałoby nam się zrealizować - cieszy się prezes Filipek.